To co urzekło mnie w tym fimie to: niezwykle piękne, romantyczne wątki bohaterow, piękna sceneria i miłość. To co zabolało to: miłość, która została rozdzielona przez śmiertelną chorobę, która niestety wygrała z milością czyli tzw brak happy endu.
Jesień: piękny widok liści spadających z drzew . W jesieni dominują następujące kolory: żółć, brąż, pomarańcz. Są to zjawiska niezwykle fascynujące. Niestety jesień przeważnie słynie z chłodnego, jesiennego wiatru i deszczowej, pochmurnej aury, co niekorzystnie wpływa na samopoczucie człowieka.
Zima: biały śnieg proszący w okna , piękne widoki bieli z okna, niesamowita frajda chodzenie po śniegu. To co jest niekorzystne to mróz, zimny wiatr i możliwość poslizgu, co nie zachęca do długiego spacerowania
Wiosna: plusy: ciepłe powietrze, ładne widoki. Trudno mi dopatrzeć się minusów jeśli chodzi o tą porę roku.
Lato:plusem jest piękne sloneczko i chęć długiego przebywania na dworze. Minusy: tropikalne upały, zmęczenie.
Film Ojczym trzymał mnie w wielkim napięciu, ponieważ nie wiedziałam co się ostatecznie w nim wydarzy. Postanowiłam go obejrzec z racji faktu zainteresowania samym tytułem filmu:). Był to thriiler, czyli tzw dreszczyk emocji. Początek był łagodny, ale jak się okazało pozniej film okazał się troszkę straszny, w znaczeniu takim , że sceny ukazane w tym filmie jak i uslyszane słowa i zachowania budziły pewnego rodzaju dreszczyk emocji i strach. Najbardziej straszna w tym filmie była końcowka jak ojczym krzywdził rodzinę. To mnie bardzo uderzyło, ponieważ nie lubię takich scen, gdyż są zbyt brutalne. To co zaciekawiło to: romantyczne sceny ukazanej miłości między młodymi ludzmi i to jak siebie wspierali w ciężkich chwilach. Bardzo ładne były rownież widoki. Reasumując stwierdzam iż nie żałuje, ze obejrzałam ten film.